Krzysztof Bosak ostro o głosowaniu Konfederacji w sprawie zamrożonych rosyjskich środków na pomoc Ukrainie.

Podczas rozmowy z Wirtualną Polską, marszałek Krzysztof Bosak dosadnie wyjaśnił, dlaczego Konfederacja była przeciw w sprawie głosowania tzw. zamrożonych rosyjskich środków na pomoc Ukrainie.

„To było głosowanie charakterystyczne dla większości przedstawicieli partii eurosceptycznych czy eurokrytycznych w całej europie. To głosowanie nie dotyczyło przekazania, jak to przedstawiono opinii publicznej środków zamrożonych z rosyjskich różnych źródeł… na cele ukraińskie. To dotyczyło w jednej części przekazania zysków z tych zamrożonych środków, ale w drugiej, znacznie dla nas istotniejszych… – zadłużenia Unii Europejskiej, po to, żeby rozdać pieniądze dla rządu prezydenta Zełenskiego. Otóż prezydent Zełenski prowadzi wobec Polski politykę niechętną, a momentami wrogą. Pokazał to w ONZ-cie, pokazuje to w polityce historycznej, pokazuje to na różnych obszarach. My nie mamy żadnego powodu, żeby pogłębiać swoje zadłużenie, które i tak jest ogromne, po to, żeby finansować drugie państwo, bo uwaga – my już to robimy!

Poprzedni rząd PiSu przyjął ustawodawstwo, które powoduje, że jedno państwo utrzymuje dwa narody. Zrównał obywateli Ukrainy, niezależnie czy są Rosjanami,  Cyganami, Ukraińcami, Rumunami, Polakami, Mołdawianami czy Gruzinami. Zrównał wszystkich obywateli z paszportami ukraińskimi z Polakami. Polski NFZ ze względu na to, że od roku czy dwóch finansuje ochronę zdrowia dla Ukraińców, nie ma pieniędzy na wypłatę dla Polskich szpitali. Jest wiele takich przykładów. My nie mamy żadnego powodu, żeby jeszcze teraz w Unii Europejskiej się zadłużać, po to, żeby finansować rząd pana Zełenskiego. To nie jest nasza sprawa. To jest jego sprawa. Jeżeli państwo Polskie chciałoby wesprzeć, rząd obecny (uśmiechnięty) czy poprzedni mniej uśmiechnięty, chciałoby jeszcze bardziej wesprzeć rząd prezydenta Zełenskiego, niż to robił dotychczas, to niech prezydent Zełenski wystąpi o normalny instrument finansowy, którym jest pożyczka międzynarodowa. Tak jak my, jako Polacy spłacaliśmy przez dziesięciolecia pożyczki zaciągnięte w innych państwach, albo mieliśmy to umarzane na podstawie konkretnych warunków politycznych. 

Jeżeli prezydent Zełenski przyśle swojego ambasadora, a pan ambasador do naszego ministra finansów powie – Panie ministrze, potrzebujemy sto milionów, albo sto miliardów, dolarów, euro albo hrywien. Dajcie nam Polacy, bo nam brakuje, to my wtedy będziemy mogli postawić swoje warunki polityczne i powiedzieć – proszę bardzo! Może porozmawiamy o kwestii ekshumacji, zaprzestania stawiania pomników zbrodniarzom, którzy odpowiadają za wymordowanie stu tysięcy Polaków. A pan ambasador się wtedy podrapie w głowę i powie – Muszę skonsultować to z moim rządem w Kijowie. I to jest normalna polityka międzynarodowa, a to, co oni robią w Brukseli, to nie jest normalna polityka. To jest robienie z nas jeleni, którzy mają się zadłużyć, po to, żeby finansować inne państwo, które prowadzi wobec nas politykę wrogą.”   

Całości rozmowy można wysłuchać tutaj:

źródło: WP.